poniedziałek, 30 marca 2015

Literkowy zawrót głowy



   Kiedy jeszcze nie miałam w głowie szycia, przechadzając się z wózkiem po osiedlu, nieraz (i nie dwa) zapuściłam żurawia w sąsiedzkie okna...z prostej przyczyny, na ścianach tychże pokoi widniały kolorowe, różnorakie napisy imion dzieci. Z czego są te imiona zrobione-zadawałam sobie pytanie, z materiału? Ale jak??? I tak się właśnie zrodziła literkomania, a gdy szycia nadszedł czas, w pierwszej kolejności zabrałam się za bawełniane literki, a co mi tam, jak zaczynać to od nieco wyższego levelu! Troszkę ich już nahandmadowałam :) Oto one:

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz