Pewnego dnia miałam w zamiarze uszyć 3 breloczki na prezent, ale tak się rozpędziłam, że uszyłam jeszcze kilkanaście... :)
środa, 22 lipca 2015
wtorek, 21 lipca 2015
Dwustronne przyborniki na łóżeczko
Dwustronny przybornik, niby bardzo prosty, bo to TYLKO
kieszeń...tjaaa... ta kieszeń nieomal mnie pokonała :) Szczerze i bez bicia przyznam, że zabrałam ją nawet na zakupy opiętą szpilkami i zamiast skoncentrować się na wkładaniu produktów do koszyka - cały ten precedens pozostawiłam PM (żartobl. Pierwszy Mąż), sama natomiast wywijałam ową kieszeń na wszystkie strony klnąc pod nosem, bo współpraca zupełnie się nam nie układała.
Ale wyzwanie podjęłam i oto efekt :)
kieszeń...tjaaa... ta kieszeń nieomal mnie pokonała :) Szczerze i bez bicia przyznam, że zabrałam ją nawet na zakupy opiętą szpilkami i zamiast skoncentrować się na wkładaniu produktów do koszyka - cały ten precedens pozostawiłam PM (żartobl. Pierwszy Mąż), sama natomiast wywijałam ową kieszeń na wszystkie strony klnąc pod nosem, bo współpraca zupełnie się nam nie układała.
Ale wyzwanie podjęłam i oto efekt :)
poniedziałek, 20 lipca 2015
Kocyk
wtorek, 14 lipca 2015
Flamingowo-arbuzowe LOVE...
Zakochałam się… po całości zakochałam się! Zużyłam całe 3
zakupione metry materiału. Uszyłam pościel dla Lilki oraz zestaw kocyk z
poduszeczką do wózka na minkym, którego kolor w tym połączeniu z ptaszyskami nie dawał mi spokoju :) Nie! Żadna klepka nie zepsuła mi się, to po prostu dewiza „dzień bez szycia jest jak dzień bez uśmiechu”. Co prawda pościel nie jest jeszcze dokończona, ale Lila już w niej
urzęduje, czeka mnie jeszcze wszycie troczków, ale dziś mam inne priorytety.
Fajnie jest zrobić sobie dobrą herbatę, wdrapać się do pracowni i po prostu szyć… Efekt końcowy: uśmiech, PO PROSTU…
Voila!
Voila!
1
niedziela, 5 lipca 2015
Panna kotek
Piesek z dwustronnymi uszami
sobota, 4 lipca 2015
Jagodowe Tipi
Od jakiegoś czasu przymierzałam się, by uszyć tipi. Przewertowałam tonę stron www z DYI. Niestety instrukcje są nie do przebrnięcia - zawiłe, długie i pełne niejasności. Cóż, musiałam ruszyć głową i stworzyć tipi po swojemu. Tworzyłam całą noc, letnią, ciepłą, księżycową, nawet się nie spostrzegłam, gdy kur zapiał i zaczęło świtać...
Oto ono, Jagodowe tipi! :)
Oto ono, Jagodowe tipi! :)
Kocyk i podusia dla Antosia
Pewnego dnia napisała do mnie koleżanka ze studiów, by na jej życzenie uszyć kocyk i poduchę dla Antka. Tym razem kocyk w turkusowo-szaro-czerwonym kolorze. Wybór tkanin zajął mi z dobrą godzinę, dobierałam, dumałam, odkładałam bele na półki, by po chwili znów je przynieść, w końcu udało się i taki oto uszyłam zestaw:
Subskrybuj:
Posty (Atom)