Bo w górach jest wszystko co kocham...

Gruba drapana dresówka i dylemat - asymetryczna sukienka czy długa bluza z kieszeniami? W moim paperblanksie roi się od naszkicowanych pomysłów - i oto on: ośnieżone góry, o konturach wykończonych srebrną nitką, z gwiazdkami na niebie. Kiedy jeszcze mieszkałam we Wrocławiu, "uciekałam" w góry, aby podjąć trudne, życiowe decyzje... Teraz mieszkam nad morzem, więc uszyłam sobie góry :)

Fantazja mnie poniosła...

... i uszyłam Lilce spodnie z resztek mojej naj-ulubieńszej kolekcji tkanin MamaFabrics. Tkanina przeleżała ponad rok, były z niej szyte czapki i kominy, ale nie zaspokoiły one moich oczekiwań. Spodnie - tak. W takim właśnie wydaniu, bo na Lilce wyglądają obłędnie :)
Koniec kropka.

 

Spodnie baggy

Moje pierwsze szarawarowe spodnie w szyciowym życiu, och jakże są wygodne! Nie straszne mi komentarze, Lilcia też wkrótce doczeka się swoich kilku par, bo jak na mamę przystało nie mogę pozwolić, aby dziecko me ominęła taka wygoda!!! 

Jagodowy pled

To nie lada wyzwanie upleść koc. Oto i on. Jagodowy pled wypleciony w 100% ręcznie.