Gdy wprowadziliśmy się na nasze małe, ciasne ale własne mieszkanko, postanowiłam, iż każdego roku postaram się zmieniać odcienie świątecznego wystroju. Przerobiłam tardycyjne czerwienie, zielenie i złoto... Ufff, dobrze, że są już za mną.
W tym roku nabrałam ochoty na zmrożony róż, lodowy błękit, delikatne szarości i beże i jeszcze coś, ale to niespodzianka, i o tym wkrótce :)
Dziś powstał taki oto wianek na wiklinie, na razie wisi w oknie całkiem pięknie się prezentując :)
Oto kilka kadrów:
W tym roku nabrałam ochoty na zmrożony róż, lodowy błękit, delikatne szarości i beże i jeszcze coś, ale to niespodzianka, i o tym wkrótce :)
Dziś powstał taki oto wianek na wiklinie, na razie wisi w oknie całkiem pięknie się prezentując :)
Oto kilka kadrów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz