To kolejny element dekoracyjny, nietrudny do zrobienia, a jak cieszący oko. Trochę motania, trochę wstążek, kilka piór, pompon, guziki, sznurki, i ta daaam, wyczarowane! :)
Tak sobie myślę, że to wspaniały pomysł na prezent. Ten jednak pozostanie w naszym domku.Jeśli będziecie mieć ochotę na podobny dream catcher - piszcie!
Kolejny łapacz snów...złamałam zasadę niepowtarzalności wzorów... pierwszy i ostatni raz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz