poniedziałek, 23 lutego 2015
Dziarsko-marynarsko
Dziś nie mam najlepszego dnia na pisanie, postaram się jednak-krótko i zwięźle pokazać Wam co w ostatnich dniach "wyszło" z pod mojej ręki. Na początek zestaw marynarski na pierwsze urodziny Jędrzejka-podusia, worek na podusię do żłobka oraz girlanda z chorągiewek z aplikacją DUDE. W drugiej kolejności uszyłam kostkę sensoryczną, a z resztek materiału stateczki-łódeczki. Muszę przyznać, że nie do końca zadowolona jestem z efektu, tkaniny bowiem przyszły późno (choć zamówione adekwatnie wcześniej), poza tym jakościowo-słabe, mimo iż zdekatyzowane, nie najlepiej się z nimi współpracowało, na koniec wyszło jeszcze kilka niespodzianek, które sprawiły, że czas nieubłaganie naglił, a praca nad prezentem była dość niespokojna, a przecież wszystkie wiemy jak szycie nie znosi braku cierpliwości!!!
piątek, 6 lutego 2015
Kolorowych snów...
Postanowiłam
uszyć Lilkowi pościel. Absolutnie handmadową, wyczarować coś
z niczego. Zasiadła więc Mama wieczora pewnego, śnieżnego, zimnego, niczym pianista do fortepianu,
poruszała paluszkami i zaczęła szyć pianissimo... I szycie trwało i trwało, były i poprawki i prucia,i pokłute palce.
Potem mała sesja foto :) Proszę, oto kilka zdjęć gotowego
"produktu":
niedziela, 1 lutego 2015
Ciepluszkowe chustki
Subskrybuj:
Posty (Atom)