Pierwszy wyjątkowy szaro-błękitno-miętowy łapacz snów dla wyjątkowego Stasia. Drugi różowo-kwiatowo-beżowy dla Zuzi... ...i tak dalej i tak dalej... :) Njoy!
Dawno mnie tu nie było, a czas nieubłaganie leci...
Kiedyś nie do pomyślenia dla mnie było, by szyć i od razu tego nie obfotografować i przedstawić Wam na blogu, teraz - niestety - jest inaczej, szycie jest wielką przyjemnością, jednakże robienie zdjęć często zostaje zepchnięte na drugi plan, lecz myślę, że wkrótce nadrobię zaległości.
Oto ochraniacz na łóżeczko dla pewnego Młodego Gentlemena :)